Geoblog.pl    tealover    Podróże    Tajlandia - kraina wolności - i inne    Wodospad i chram
Zwiń mapę
2014
15
lip

Wodospad i chram

 
Japonia
Japonia, Takachiho
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 28211 km
 
Każda wyspa Japonii ma swój wyjątkowy, niepowtarzalny klimat. Na Hokkaido urzekły mnie wzgórza, zielone przestrzenie, kwiaty, znajomy zapach powietrza. Natomiast Kiusiu serwuje zupełnie inny zestaw dostań, naznaczony aktywnością wulkanów i bliskością tropikalnych igraszek pogodowych w postaci chociażby silnych tajfunów. Ma w sobie coś unikatowego, coś, co trudno spotkać gdzie indziej. Swój własny mikroklimat, rzeźbę terenu, gorące źródła. Takim przykładem jest m.in. wąwóz Takachiho, do którego się potem udaliśmy.

Wciśnięty między skały, wyryty na wskroś. Wygląda trochę, jakby ktoś nożem wyciął długi prostopadłościan i kazał tam płynąć wodzie. Krystalicznie czystej. Pośród bezwzględnej ciszy, nie licząc ćwierkających ptaków i delikatnego szumu wodospadów wypływających zewsząd. Wymarzone miejsce ukojenia.

Spacerując wzdłuż potoku, spotykamy swoiste ołtarzyki na cześć bóstw natury. Animistyczne wierzenia nakazują czcić podobne miejsca, ponieważ to z nich wypływa energia świata. Nie dziwi mnie to zupełnie. W zachwycie sama miałam ochotę ustawić stos kamieni i pozawieszać kolorowe wstążki, dając upust temu, co kłębiło się w mojej głowie.
Jak pisałam o tym 2 lata temu tutaj, w Japonii oficjalnie wyznaje się dwie religie - szintoizm i buddyzm. Niemniej trudno nie odnieść wrażenia, że bardzo często nie da się wytyczyć granicy między nimi, a co więcej dochodzi silnie zakorzeniony animizm, który z shinto ma mnóstwo wspólnego. Może nawet jedno wynika z drugiego? Tak czy inaczej, w świątyniach shinto silnie akcentuje się istotę sił/bóstw natury.

W chramie Takachicho (Takachiho-jinja), do którego się następnie udaliśmy, było podobnie. Papierowe wzory pozawieszane na drzewach i u frontu świątyni, by odstraszyć złe siły i przyciągnąć dobre, ofiary złożone na ołtarzu, puste domki i formy, by mogły w nich zamieszkać bóstwa. Zadając dziesiątki pytań Yucie na temat tych wszystkich symboli, zastanowiłam się, czy Japończyk przyjeżdżający do Polski też się zastanawia nad tyloma elementami chrześcijańskiej kultury? Ciekawe :)

Sam chram ukryty jest pośród wielkich, starych drzew, co dodaje mu tajemniczości. Panuje tam absolutna cisza, ponieważ wyznawcy szintoizmu modlą się bez wypowiadania słów. Jedyny, źródłem hałasu jestem ja ze swoimi pytaniami. Taka już moja natura :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
stock
stock - 2016-02-26 16:49
Wspaniałe, fantastyczne widoki! Na południowe Kiusiu nie było czasu dotrzeć, ale nie mogę się doczekać, kiedy nadrobię te japońskie zaległości.
 
 
tealover
Dominika
zwiedziła 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 292 wpisy292 1002 komentarze1002 2165 zdjęć2165 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
10.09.2020 - 15.09.2020
 
 
25.12.2019 - 10.01.2020
 
 
28.02.2019 - 23.03.2019