Geoblog.pl    tealover    Podróże    Autostop Race 2013 do Chorwacji    Totalna zmiana krajobrazu
Zwiń mapę
2013
30
kwi

Totalna zmiana krajobrazu

 
Chorwacja
Chorwacja, Metković
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2242 km
 
Rozleniwiłyśmy się, a jednocześnie co jakiś czas jedna z nas wstawała i wypytywała ludzi, czy może jadą do Mostaru. Miałyśmy luz w sobie, że nieważne, co będzie, jakoś to będzie :D
Po chwili Kędzior przybiegła, mówiąc, że pan nie mówi po angielsku, ale chyba jedzie do Mostaru. W takich sytuacjach z uwagi na ilość znanych mi języków do akcji zobligowana byłam wkroczyć ja :P
Niestety, że pan znał tylko bośniacki i pobieżnie (ale to bardzo pobieżnie) niemiecki. Tak jak chorwacki w miarę rozumiałam i dobrze się dogadywałam, tak bośniackiego akcentu zrozumieć nie umiałam wcale, toteż nasza komunikacja wyglądała mniej więcej tak:

-Are you going to Mostar?
-E?
-Fahren Sie nach Mostar?
-...ymm
-Jedziecie do Mostaru?
-Mostar, Mostar.

W sumie to nam wystarczało :D Jakoś się dogadałyśmy, że pan jedzie aż do Sarajewa. Zasiał tym w nas niepewnośc...na kempingu wiele osób zachwycało się Sarajewem, że jest prawdziwe, zniszczone przez wojnę, ale piękne, może jednak pokousić się o Sarajewo?
Tak jak wcześniej to ja bardziej byłam entuzjastką tego pomysłu, tak teraz to Kędzior widziałam, że zaczęła się wahać... ale nie, ja stanowczo odparłam tę ideę. Z Sarajewa powrót trwałby zbyt długo, mogłybyśmy nie zdążyć wrócić w środę, poza tym to jednak serce muzułmańskiego kraju, a ja miałam gołe ramiona, Marta miała krótkie spodenki i dodatkowo nie wiedziałyśmy, co z noclegiem.
Nie, Sarajewo zostawiłyśmy na inną okazję :)

Ledwie w Neum skręciliśmy wgłąb lądu, kiedy to naszym oczom ukazał się jakby inny świat - fantastyczne biało-kremowe góry porośnięte zielonymi kępkami. Po morzu nie było ani śladu, a oddaliliśmy się o kilkanaście kilometrów!

Znowu musiałyśmy przekroczyć granicę, gdzie zobaczyłyśmy kolejnych dojeżdżających autostopowiczów. Od strony chorwackiej strażnicy byli bardzo mili, Bośniacy na nas dziwnei spoglądali, podczas gdy nasz kierowca żartował, że wziął 2 dziwczyny i je tylko podwozi. Trochę dziwnie się czułam w tamtym momencie, wydawało mi się, że zaraz nas wysadzą i zaczną przeszukiwać.

Po wjeździe ponownie na teren Bośni nagle ukazały się nam napisy w 2 alfabetach - łacińskim i cyrylicy. Okazało się, że to przez ilość mieszkających w BiH Serbów, jednakże cyrylica była zamazana prawie na każdej tabliczce.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2013-05-18 11:05
Na Krymie oznakowania tylko sa pisane w cyrylicy.
 
marianka
marianka - 2013-05-18 20:32
Kompletnie tak nie jest z Sarajewem!
To bardzo europejskie miasto i całkiem (oczywiście jak na bośniackie realia) turystyczne. Absolutnie nie obowiązuje tam muzułmański 'dress code'.

Nie mówiąc o tym, że nie można mówić o Bośni jako o stricte muzułmańskim kraju. Jest to tak naprawdę federacja dwóch, dość różnych części - bośniacko-chorwackiej (czyli muzułmańsko-katolickiej) Bośni i Hercegowiny oraz całkiem sporej (niemal 50% całego kraju) Republiki Srpskiej (czyli części zamieszkanej przez prawosławnych Serbów). No a Sarajewo, jak każda stolica (mimo, że Serbowie mają swoją stolicę w Banja Luce) bardzo tę różnorodność odzwierciedla:)
Tak czy siak - wizyta tam to świetny pomysł, chociaż bardzo możliwe, że miałyście rację odkładając ją na następny raz z braku czasu.

Przepraszam, że się tak rozpisałam;)
 
tealover
tealover - 2013-05-18 20:41
po wizycie w Mostarze już wyluzowałyśmy tak całkowicie. BiH mnie zafascynowała, mam nadzieję, że tam jeszcze wrócę kiedyś stopem :))
 
 
tealover
Dominika
zwiedziła 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 292 wpisy292 1002 komentarze1002 2165 zdjęć2165 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
10.09.2020 - 15.09.2020
 
 
25.12.2019 - 10.01.2020
 
 
28.02.2019 - 23.03.2019