Geoblog.pl    tealover    Podróże    日本 Praktyki w Japonii    Wielki Mur Chiński!!!
Zwiń mapę
2012
05
wrz

Wielki Mur Chiński!!!

 
Chiny
Chiny, Badalingzhen
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14484 km
 
Początkowo myśląc o wypadzie do Chin, za bardzo nie planowałam tego wypadu, ale po kilku "MUSISZ TAM POJECHAĆ" zmieniłam zdanie.

Na stacji poznałam parę Argentyńczyków, których matki pochodzą z Polski :))) więc podróż minęła bardzo miło, sporo mi opowiedzieli o tym, co się działo 10 lat temu w Ameryce Południowej i jak bardzo lepiej jest, odkąd ucięto wszelkie próby manipulacji USA. Gdy wysiedliśmy na stacji w Badaling, dostałam od nich namiary i jak będę w Buenos Aires, mam dać znać. Pani tańczy tango, to mnie nauczy :)

Przyjechaliśmy po południu, więc dla mnie już nie było sensu wchodzić na mur, bo miałam nocleg tuż obok niego. Zrobiłam obchód po okolicy. Mur prezentował się pięknie i dostojnie, wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wielki, masywny i tak wysoko! Wróciłam do hostelu. Trochę teraz o nim napiszę.

Jak zauważyłam w wyszukiwarce, wieeele hosteli w Pekinie ma formę takiego dworku chińskiego (ang. courtyard). Wchodzi się na dziedziniec, a potem do budynku głównego. My na środku mamy salon-dziedziniec z kamienną sadzawką, fontanną i karpiami koi, pięknymi sofami i obrazamki wokół oraz papierowymi lampionami na suficie. Zamysł jest taki, by było jak w domu, więc mam do dyspozycji pełno domowej roboty alkoholi, jest też ekspres z włoskim Illy, zestawy do parzenia jaśminowej herbaty, ksiązki, rośliny, nawet są jabłka z ogrodu! Można też zamówić posiłek. Wszystko jest podliczane i płaci się sumę na koniec, ale jabłka są za darmo :) Aktualnie piszę tę notkę, patrząc na fontannę i zapalone lampiony, siedząc na kanapie. Właścicielka jest kochana, ciągle mi wtyka jabłka, bo widzi, że je uwielbiam. Po japońskich niedobrych importowanych jabłkach za 8 zł sztuka, tutejsze z ogródka to rajska rozkosz. Poza tym z chęcią rozmawia (mówi dobrze po angielsku) i gdy to robi, dotyka mojej ręki, więc od razu ją polubiłam :D Dziś mnie wyściskała na pożegnanie, bo jutro rano jej tu nie będzie.

Pani poleciła mi iść na wschód słońca. Obudziłam się o 4:30, ale byłam tak zmęczona po tych ostatnich szalonych dniach, że odpuściłam. Wstałam przed 8 i wyruszyłam na przechadzkę :)

Mimo mnóstwa ludzi, wejście poszło szybko. Obie trasy pokonałam w niecałe 3 godziny, co trochę mnie zawiodło, bo liczyłam na całodzienną wyprawę (tak mnie każdy nastawiał). Generalnie jeśli ktoś nie czuje się mocny we wspinaczce górskiej, niech lepiej dobrze przemyśli ten punkt programu, bo było naprawdę ciężko. Momentami szłam na czworaka, 2 razy się poślizgnęłam, mimo suchej nawierzchni i adasiów do biegania, ale na szczęście kondycję mam nie najgorszą, więc po pierwszej zadyszce potem już poszło bardzo sprawnie :)

Widok był fantastyczny. Mur rozciąga się na grzbietach gór, więc cały czas jest się wysoko i widzi się wszystko. Wspinając się po stromych stokach, zastanawiałam się, jakim cudem coś takiego zostało zbudowane. Ja w niektórych chwilach ledwo wchodziłam, a ktoś musiał przecież tu przytaszczyć te kamienie i jeszcze zbudować mur. Biedne Chinolki :(

Całość konstrukcji ma długość 2,5 tysięca kilometrów, ale tylko niektóre części są udostępnione zwiedzającym. Pierwsza część muru została zbudowana ponad 2000 lat temu. Za czasów dynastii Ming w XV w. mur został rozbudowany do znanej dziś postaci, tworząc pasmo obronne o długości 8,5 tysięcy km, na którą składały się mur, góra, rzeki i osady. Po chińsku nazwa brzmi "Mur 10 000 Li", przez co tubylcy odpowiadają, że mur ma 10 000 km, co NIE jest prawdą :)

Oczywiście na miejscu jest sporo bazarów z tanimi chińskimi produktami. Wystarczy wrazić swoje zainteresowanie 1 rzeczą, a potem udawać, że już się nie chce tego kupić. Można w ten sposób błyskawicznie zbić cenę nawet o 90% (!!!), płacić można wszystkim papierowym, co mamy przy sobie, od yuanów przez euro i dolary po funty, jeny i pewnie inne waluty też :P
Dziś, będąc przyparta do muru (ale tego przysłowiowego, nie chińskiego ;) ), poszłam tam, by wymienić € na RMB. Oczywiście się dało ;D I to po nie najgorszym kursie. Rzecz jasna, kwitka nikt żadnego nie wystawił :)

Zdjęcia wstawię później, bo już nie mam siły na ten powolny internet ;)



*******************
INFORMACJE PRAKTYCZNE

Należy wsiąść w pociąg S2 na Xizhimen train station (north train station of Beijing). Idąc z Xizhimen Subway Station (linia 2), należy wspiąć się na poziom wyżej niż są bramki wejściowe na stację (w lewo będzie drogowskaz MALL, a w prawo stacja). Bilet kupuje się w okienku nr 8, kosztuje 6RMB. Pociąg odjeżdża tak co 2-2,5 godziny, pierwszy o 10:50, ale bilety wysprzedają się szybko, więc warto być wcześnie. Pociąg jedzie ponad godzinę i ma przepiękną trasę widokową!!! :)
A ze stacji do muru jest 800m i tu już nas poprowadzą drogowskazy lub tłum ludzi.

Wielki Mur

Wejście 45 rmb dorośli, 25 studenci. Są 2 trasy. na lewo, krótsza, ale trudniejsza. Na prawo, dłuższa, bardziej zaludniona, ale większość osób dochodzi do 1/3 i już dalej nie ma siły. Trzeba pójśćdalej, po drodze można zejść do parkingu, więc nie idzie się 2 razy tą samą trasą. Można pójść do końca, wtedy cofa się tylko jakieś 10-15 minut.

Najlepiej przyjechać tu w październiku, gdy żółkną liście i nie ma ludzi,ale we we wrześniu też jest bardzo fajnie :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Arleta
Arleta - 2012-09-05 17:03
i pomyśleć że pod koniec czerwca tam byłam... i szłam tak jak Ty... świat jest mały :D
 
zula
zula - 2012-09-05 17:15
...zazdroszę Wam wędrówki !
 
 
tealover
Dominika
zwiedziła 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 292 wpisy292 1002 komentarze1002 2165 zdjęć2165 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
10.09.2020 - 15.09.2020
 
 
25.12.2019 - 10.01.2020
 
 
28.02.2019 - 23.03.2019