Geoblog.pl    tealover    Podróże    Tajlandia - kraina wolności - i inne    Poproszę dokumenty
Zwiń mapę
2014
12
lip

Poproszę dokumenty

 
Japonia
Japonia, Chitose
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 26755 km
 
Z Nakafurano wróciłysmy pociągiem do Furano, by tam wsiąść w pociąg pospieszny do Sapporo. Przerwa między połączeniami pozwoliła nam jeszcze wyskoczyć na szybkie sushi. Ach, co to były za pyszności! Z pełnymi brzuchami wróciłyśmy na stację, gdzie pożegnałyśmy obsługę, która dzień wcześniej pozwoliła nam tam spać. Pełne szczęścia w środku wsiadłyśmy do pociągu relacji Furano – Sapporo. Wielki uśmiech nie schodził mi z twarzy. Przeżyłam więcej niż marzyłam. Doznałam to, czego brakowało mi w Bangkoku. A do tego po drodze jechałyśmy przez góry, rzeki, jeziora… Istna bajka.

W Sapporo zawitałyśmy do restauracji na porcję udon, a potem poszłyśmy na kawę. Znalazłyśmy miejsce z pięknym widokiem na miasto i mochą w menu. W tle płynęła leniwa muzyka. Za oknem padał deszcz i było chłodno. Poczułam się jak w Polsce. Tuż przed wylotem do Tajlandii piłam dużo mochi. To było dziwne uczucie.

Najedzone i napite udałyśmy się na lotnisko, skąd następnego dnia rano miałyśmy lot na Kiusiu. Nie spodziewałyśmy się, że lotnisko w takim mieście będzie zamykane na noc, więc kiedy o 22 strażnicy zaczęli nas wyganiać, byłyśmy w ciężkim szoku.

- Co teraz robimy? - patrzyłyśmy pytająco na siebie. Nie miałyśmy pieniędzy na hotel ani ochoty gdzieś się włóczyć. Może ukryć się w toalecie? Albo w skrytce na mopy? Wiele pomysłów przeleciało mi wtedy przez głowę. Postanowiłyśmy spróbowac w łazience, ale znaleziono nas tam szybko. Po krótkich wyjaśnieniach strażnik wyprowadził nas na zewnątrz lotniska i zabrał do korytarza hotelu obok, pozwalając położyć się tam na podłodze.

Zapowiadało się nieźle. Przyniosłyśmy jakiś kartony, przygotowałyśmy sobie legowisko, kiedy nagle do akcji wkroczyła policja…
- Proszę o paszporty.
- My tylko tu leżymy, mamy samolot jutro rano – mówimy w pośpiechu jedna przez drugą, pokazując bilety.
- Proszę dokumenty. – twardo powtórzył policjant.

Super. I kto nam teraz pomoże? Wyrzucą nas? Zabronią przyjeżdżać ponownie do Japonii? Nałożą grzywnę? Z takimi pytaniami w głowie przyszło mi zasypiać, kiedy po szczegółowym wywiadzie policja nas opuściła. Nigdy nie miałam problemów z policją, więc przerażała mnie każda możliwa wizja. Niemniej nic już nie mogłyśmy zrobić, więc po prostu położyłyśmy się spać.
Punkt 6 rozległ się niemożliwy hałas dookoła. Wyrwana ze snu spostrzegłam, że to automatyczne podnoszenie rolet w witrynach wyzwala taki rumor. Przeniosłyśmy się szybko z powrotem na lotnisko, nim ktoś z hotelu miałby do nas uwagi i zapadłyśmy w głęboki sen do 9:30.

A teraz garść wrażeń z Hokkaido:
• Zielono jak w Europie; te same rośliny, owoce, podobne produkty (np. sery)
• Piękna przyroda, góry
• Ludzi mili, wyrozumiali,
• W Sapporo panuje zupełnie inna atmosfera niż w Tokio
• Czułam się tu bardzo szczęśliwa, naprawdę jak w domu
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2016-02-22 14:21
Dobrze jest czytać wpisy z ubiegłych lat!
pozdrawiam
 
tealover
tealover - 2016-02-22 15:02
Nadrabiam, bo się trochę zapuściłam! Miło jest wrócić do notatek i przypomnieć sobie różne chwile :)
 
 
tealover
Dominika
zwiedziła 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 292 wpisy292 1002 komentarze1002 2165 zdjęć2165 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
10.09.2020 - 15.09.2020
 
 
25.12.2019 - 10.01.2020
 
 
28.02.2019 - 23.03.2019