Geoblog.pl    tealover    Podróże    日本 Praktyki w Japonii    Dlaczego zawsze jaaa
Zwiń mapę
2012
07
wrz

Dlaczego zawsze jaaa

 
Chiny
Chiny, Beijing
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14551 km
 
Eh. Człowiek chce spędziś spokojny, radosny czas w Chinach, ale nieee, mi zawsze musi się coś przytrafić :P

Pierwszą złą niespdozianką był fakt, iż w obecnym hostelu musiałam zapłacić gotówką, więc moje zapasy RMB nagle bardzo stopniały. No trudno, mam jeszcze kartę walutową. Zapomniałam PINu :) Więc dziś cały dzień uskuteczniałam zwiedzanie za darmo. Czekałam na e-mail od mamy. Uf, mama znalazła kartkę z kodem. Radosna pędzę do banku.
Bankomat połknął moją kartę!!!!!! Oddział zamknięty, a ja mam w portfelu 3 RMB :) Spotkałam tam Francuzów z mojego hostelu. Zapytali, czy mam chociaż na jedzenie. Cóż :P Zaprosili mnie na pożegnalnego browara i kolację do przepysznego baru tuż obok naszego lokum. Jutro rano idę do banku. Jeśli mi nie wydadzą karty, to następny posiłek zjem na pokładzie samolotu :P

I takie jest życie biednej Dominiki :( Właśnie pomyślałam, że będę miała wiele dobrych wymówek, by odwiedzić Pekin jeszcze raz :) Przede wszystkim nie uda mi się zobaczysz wielu rzeczy, bo nie mam na to pieniędzy :D a poza tym uwielbiam to miasto, jego żywą atmosferę, krzykliwych ludzi nie mogących uwierzyć, że mam białą skórę i mówiących mnie po chińsku, to, że wszędzie jest dobre miejsce, by się powłóczyć, istnieje interakcja międzyludzka i mam do kogo się uśmiechnać. Już wolę, by mnie popychano w metrze niż aby ludzie bali się mnie dotknąć.

Poza tym jest tu pełno pysznych owoców, przekąsek, pan po chińsku mi doradza, co mam zjeść, a pani, dokąd pójść. Kochani są ci ludzie, dałabym wiele, by móc spędzić w Chinach tydzień wiecej. No i by mieć cokolwiek w portfelu :P Zerkając dziś w puszkę żerbającej kobiety niestety doszłam do wniosku, że ona bardzo dobrze wychodzi na tym biznesie i jak tak dalej pójdzie, to będę musiała zacząć sprzedawać swoje rzeczy albo stanąć obok niej...smutne, ale jak bardzo prawdziwe!

Co do świątyń, to po którejś stwierdziłam, że nie ma to dla mnie sensu. W Japonii państwo wydaje fortunę na utrzymanie zabytków, wszystko jest odpicowane na glanc, więc widząc chińską byle jak odmalowaną pagodę, do której nawet nie mogę wejść, tylko wetknąć głowę, jest to mało atrakcyjne. Wiem, wymagająca jestem :) Ale naprawdę nie robi tu to na mnie wrażenia, wolę powłóczyć się po hutongach (obiecuję, ze opiszę je w następnej notce!) czy po parkach.

To trzymajcie kciuki za jutro rano w banku, a ja w zamian wkrótce opiszę to i owo, a w Polsce wrzucę zdjęcia, bo ten chiński internet jest straaasznyyyy.
;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2012-09-07 14:59
Uda się ...będzie wszystko dobrze !
 
Przemo
Przemo - 2012-09-09 00:32
Trzymam kciuki za kartę=] Chociaż wiem że i bez niej byś sobie poradziła i świetnie się bawiła.
 
 
tealover
Dominika
zwiedziła 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 292 wpisy292 1002 komentarze1002 2165 zdjęć2165 9 plików multimedialnych9
 
Moje podróżewięcej
10.09.2020 - 15.09.2020
 
 
25.12.2019 - 10.01.2020
 
 
28.02.2019 - 23.03.2019