Dotychczas na hasło „Śląsk” w mojej głowie pojawiały się następujące określenia:
kopalnie, roszczeniowi górnicy, protesty, pretensje, traktowanie po macoszemu.
Aha no i jeszcze zamki. Generalnie mało tu pokory i ciekawości, ale taki obraz zbudowały we mnie przez lata polskie media i de facto ten obraz mi w pełni wystarczał. Z Wielkopolski to na tyle daleko, że nie zachodziła potrzeba jakiejkolwiek zmiany takiego poglądu i żyło mi się z nim całkiem dobrze.
Czytaj dalej
tutaj