Razem z Marco postanowiliśmy porównać oba miasta i spróbować wyłonić zwycięzcę. Niestety okazało się, że tych miast nie da się porównać. Oboje moglibyśmy żyć w Pekinie, ale trudno jest ocenić, które jest lepsze.
Tokio jest bezpieczne, nowoczesne, z licznymi udogodnieniami, wysokiej klasy edukacją. Urodzona tam osoba na pewno ma mnóstwo sposobności, by się rozwinąć i wiele osiągnąć.
Pekin to barwne, przyjazne miasto, różnorodne, pełne życzliwych, ciekawskich ludzi, aczkolwiek nie jestem pewna, czy np. chciałabym tam założyć rodzinę. Chyba nie. Fajnie tu przyjechać i beztrosko się powłóczyć, ale zanieczyszczenie powietrza jednak utrudnia pobyt.
Tokio jest bogate, Pekin biedny.
Ale to jednak w Pekinie człowiek obok przejął się moją ciężką walizką, zagadał, uśmiechnął, zaprosił na kawę.
Mimo wszystko to trudny wybór :)
Zdjecia pochodzą ze świątyni nieba oraz okolic mojego hostelu.