Chyba najbardziej rozbudowany temat. Jacy są Japończycy?
[Zanim zacznę, to "pochwalę się", że mam za sobą pierwsze trzęsienie Ziemi ! :D Dziś w nocy obudziłam się, bo moje łóżko bardzo się trzęsło. Po sekundowym rozmyślaniu czy przypadkiem nie wstać i nie schować się pod biurkiem stwierdziłąm, że wolę spać :P]
Mimo widocznej amerykanizacji, wciąż prym wiedzie tradycja. Japonia cały czas mocno się izoluje. W telewizji lecą tylko japońskie programy, w szkole ma miejsce nauka 1 języka obcego (angielskiego), w sklepach trudno spotkać niejapońskie produkty.
Wszystko to sprawia, iż Japończycy nie mają za bardzo pojęcia o innym świecie. Ten ich jest taki poukładany, spokojny, przewidywalny.
I oparty na szacunku ponad wszystko.
Raz usłyszałam, że w chramie mogłabym nawet ja wziąć ślub.
-Ale jak to? Przecież to nie moje wyznanie!
-To nieważne. My, Japończycy, respektujemy wszystkich bogów, także Twoich.
Szacunek dla odmienności religijnej jest tu absolutny, chyba przez to, że zawsze panował i szintoizm, i buddyzm.
Japończycy cały czas się uśmiechają i pryztakują słuchając, co na początku było dosyć irytujące. Pytam się o coś, a Japonka ochoczo kiwa głową. Czekam na odpowiedź...i cisza, jedynie uśmiech, czyli nie zrozumiała pytania :P
Ich angielski jest bardzo dobry w piśmie, ale w mowie słaaaaaby, dlatego trzeba mówić powoli, wyraźnie i dużo się uśmiechać, wtedy są odważniejsi :)
WYGLĄD
Jako że pochodzę z narodu, którego większość obywateli nigdy nie widziała, prawie każdy przygląda się mi z ciekawością. Za to ja udaję, że tego nie widzę i daję im tę szansę napatrzenia się, niech mają :D
Starsze pokolenie jest niziutkie, jakiieś 140-150 cm wzrostu, młodsze 150-160, czasami więcej. Wszyscy naturalnie mają czarne, proste włosy (objętościowo ich włos jest 5 razy większy od naszego). "Czysty" Japończyk ma dosyć okrągłe oczy, dosyć wysoko brwi, wąską twarz i bieluchną skórę. Takich najłątwiej spotkać wśród babć i dziadków, młodzi są bardzo często z rodzin japońsko-chińskich.
DŁUGOWIECZNOŚĆ
Jak oni to robią? Bardzo prosto!
1. Codziennie ryby i owoce morza.
2. Praktycznie 0 słodyczy.
3. Z mięsa używa się kurczka, czasem też świni, ale rzaaadko.
4. 0 słońca - w bezchmurny dzień Japonki ukrywają się pod parasolami i za długimi ubraniami. Jak powiedziałam, że w Europie przy 34 stopniach ludzie chodzą prawie w strojach kąpielowych po ulicy, to nikt mi nie wierzył :P
5. Nadzwyczaj SPOKOJNE życie. Odnoszę wrażenie, że tu nei istnieje pojęcie stresu. W pracy to tak, pewnie istnieje jakaś presja, ale nic poza tym. Po prostu mają inne podejście do wszystkiego.
6. Nie objadają się - jedząc pałeczkami nie da się przejeść. Spożywanie trwa dłużej, więc żołądek daje znać, kiedy jest pełen ;)
OBCHODY/IMPREZY
Brak ;D Imprezy (jak już pisałam wcześniej) kończą się o młodej godzinie. Na ulicach nikt nie krzyczy, nie ma pijanych ludzi. Wczoraj podczas Fesitwalu Mitama-matsuri byłam w ciężkim szoku, iż oni potrafią krzyczeć ;D
ŻYCIE RODZINNE
Często nie istnieje, ponieważ wszyscy dojeżdżają do szkół/pracy nawet po 2 godziny w 1 stronę.
PRACOHOLIZM
Słyszy się nie raz o śmierci z przepracowania. Japończycy są tu dosyć ciekawym zjawiskiem. Niby pracują dużo, ale nie tak efektywnie, jak my w Polsce. Tutaj to na fb się wejdzie, to pocztę sprawdzi, to z kimś pogada. Dla nich ważniejsze jest to ,że się w tej pracy siedzi niż że się ją wykonuje, dlateog Japońcycy baaardzo rozciągają swój etat i jest to mile widziane.
MIESZKANIA
Raczej małe (duża populacja) w niezbyt wysokich budynkach (z powodu trzęsień ziemi).
STOSUNKI MIĘDZYLUDZKIE
Ogromny szacunek i raczej duża nieśmiałość na początku.
Wczoraj w metrze zwróciłam uwagę na fakt, iż siedzenia są tak ustawione, by ludzie się nie dotykali. Japończycy bardzo się boją dotyku. Jak zaczęliśmy się "ścieśniać", by dziekco mogło usiąść obok swojej mamy, to jeden Pan przybliżył się do mnie tak blisko, jak mógł, by się ze mną nie stykać. To samo Pani po mojej drugiej stronie.
Do tego rano mimo iż tyle ludzi dojeżdża z mojej dzielnicy, ludzie nie wejdą do metra, jeśli jest już półpełne, by się nie stykać. Wolą poczekać na następne metro. Stąd słynne zdjęcia pracowników upychającyh ludzi w godzinach szczytu, ale to po prostu jedyna metoda, by ich zmusić do większego przepływu ludzi :P
Może dlatego nikt na siebie nie wbiega, nie depcze innych, nie przepycha się. Widziałam tylko 1 parę trzymającą się za rękę. Ani jednej obejmującej się. Dobrze, że chociaż matki trzymają dzieci...
ELEKETRONIKA
Powszechna mania elektronizacji. W czwartek jechałam pociągiem kierowanym przez autopilota ;)
EDUKACJA
Wielkie parcie przez całą szkołę, by zdać bardzo trudne egzaminy wstępne na studia.
Jest tu też zupełnie inne myślenie. Studia są po to, by coś odkryć, wynaleźć, ulepszyć, rozwinąć. Koledzy nie mogli uwierzyć, że w Polsce prace badawczą robi się dopiero na doktoracie. Tu na każdym stopniu studiów dostaje się projekt, ale nie jakieś kopiuj-wklej, odwtórcze myślenie, tylko np. na kierunkach inżyniersko-naukowych jakaś firma przedstawia problem do rozwiązania i profesor przydziela ten temat danemu studentowi. Np. 1 z moich kolegów na magisterce projektuje nowy typ silnika do statków pasażerskich, które użyje japońska firma przewozowa.
W razie pytań, słucham :)